środa, 13 lutego 2013



Miało być o malkontenctwie, ale nie będzie..niekoniecznie moim, ale póki co minęło.
Ale ja nie czuję się źle. W sumie pewne sprawy się rozwiązują. szkicują. Jestem nawet podekscytowana ewentualną drogą.

Dziś tylko słyszę malkontenctwo, że brak motywacji, że nie wiadomo w którą stronę iść, że zmęczenie i zimno. że zimno to wiadomo, włosy się elektryzują i chyba gdzieś koło minus 60. Pewnie znacie ten fakt, że podług zebranych czynników, dzień 21stycznia jest najgorszym w roku. Dane z UK,że dzień krótki,że święta za nami, że jednym z czynników było niedotrzymanie obietnic noworocznych (wiadomo skąd Bridget Jones pochodzi). Widać w tym roku przesunęło się to o kilka dni.



A tę powyższą piękność znalazłam sprzed 4 lat

Mało to to wyżej aktualne, ale pisane jakoś w okolicy 21 stycznia.... teraz głęboki luty, doprawdy nie wiem jak to się stało.