Półka w tle..pachnące na przedzie... |
Oczekiwania..
Chciałoby się nie oczekiwać od innych..nie oczekiwać uwagi, reakcji, nie oczekiwać więcej niźli ktoś może dać.. życie byłoby o wiele spokojniejsze i piękniejsze, gdybyśmy nie tworzyli ciągłych scenariuszy i jakoż by to harmonia nastała gdybyśmy nie chcieli nic więcej niż mamy... mówię tu zarówno o tym co się dzieje w życiu prywatnym, ale także o tym że w Kwiatuszkarni często słyszę "słyszałam że pani robi takie piękne i oryginalne bukiety...". Bardzo mnie cieszy TA wiara, ale wiara ta jest połączona z oczekiwaniem, że będzie tak jak sobie wyobrażają.. a jak ja przeto mam przewidzieć wyobrażenia, a do tego tzw wena żyje swoim życiem..moja niestety bardzo swoim życiem..
To taka poranna refleksja.
TYMczasem
Sprzedałam półkę, która była nie na sprzedaż..
Zdecydowałam się, bo pomyślałam, że jakaś wymiana energii w Kwiatuszkarni może być pozytywna. Oddając je w ręce stałej klientki, mimo wszystko miałam ścisk w żołądku. Półka była od początku Kwiatuszkarni. Cały maj jest nieobliczalny. Zbyt dużo informacji, zdarzeń, nie działa dobrze na moją i tak naruszoną harmonię.. Pewne jest, że nie mogę dekorować sali i kościoła na ślub, ani komunii w Dzień Matki. Dawno nie przeżyłam tak wielkich skoków adrenaliny w każdą stronę.. żadne serce na długo tego nie wytrzyma.
Orlik pospolity Aquilegia vulgaris
To jest kwiat, którego nazwę trudną i obco brzmiącą nauczyłam się jako dziecko mając lat 6. Łączę to równolegle z czasem, gdy babcia koleżanki z podwórka nauczyła nas pieśni pt: "Maryjo, Królowo Polski".
Ileż pamięci kryje się w zakamarkach umysłu.:))
Jeszcze tylko kilka dni maja, licząc na spokój..
O czym pisać, gdy akacje miliardem płatków opadły na drogi... a ich zapach zastępuje czarny bez i jaśminowiec?
"pozwól sobie na więcej" to myśl pewnych warsztatów ruchowych sprzed 3 lat co na zawsze pozostaną we mnie..nie bójmy się nowego..ani tym bardziej nowego uścisku dłoni.
czego sobie życzę.:)