pewnie blog powinien też zawierać rady porady.. ja prywatnie mam w domu szpital dla storczyków, chociaż zazwyczaj nie wracają do zdrowia. pytanie do mnie powinno brzmieć "jak przedłużyć im agonię?"
Na logikę: raz w tygodniu moczyć całą doniczkę w wodzie na ok 2-3 godziny. Na logikę, gdyż kora musi się namoczyć, albowiem storczyki rosną w mieszance kory, nie posiadają kapilar do magazynowania wody jak w glebie zwykłej. Kwestia wody dość istotna, potrzebna jest miękka. Odstała albo przegotowana. Klient ostatnio mówił o renomowanej żywieckiej, ja nie praktykuje, bo nie przedłużam agonii..no i na logikę storczyki lubią ciepło (pochodzenie), temperatura nie powinna się wahać znacząco, ważne by nie spadała poniżej 18st. więcej porad to już każdy osobiście. Jedni do nich mówią..ostatnio pani wspominała, że dmuchawę na niego kieruje...

dzień nauczyciela był.
Znalazłam stare liczydło..zdjęcia brak
dzień nauczyciela był.
Znalazłam stare liczydło..zdjęcia brak
Wystawa zmieniona lekutko albo zdziabkę (to wyrażenie wprost od klienki). Teraz wiszą zasłonki pt "truskawka w czekoladzie". Rower stoi przed kwiaciarnią.
W ostatniej chwili przechwyciłam pana eR. Wychodził z Kwiatuszkarni z bukietem czerwonych
róż odm. El Toro i przede wszystkim z telewizorem zapakowanym. Telewizorów nie sprzedajemy, ale opakowanie jak najbardziej.
Dziś na sam koniuszek pracy weszła pani ze zdaniem
"mam takie nietypowe pytanie albo prośbę..."
Usłyszawszy zadanie stwierdziłam że pracochłonne i nieekonomiczne. Nie wiem jak to się dzieje, czasem wydaje mi się, że ktoś jeszcze we mnie siedzi, bo sama usłyszałam siebie potwierdzającą, że się tego podejmę. Druga osoba we mnie chciała się wycofać, ale słowo się rzekło (kobyłka u płota).
pani tylko wychodząc rzekła "bardzo fajnie że się pani podjęła bo kilka kwiaciarń nie chciało, tylko gdzie ja jestem?żebym tu jutro trafiła".
Poniżej, wyjrzawszy z Kwiatuszkarni w październikowym odyńcu, pomyślałam:
W ostatniej chwili przechwyciłam pana eR. Wychodził z Kwiatuszkarni z bukietem czerwonych
róż odm. El Toro i przede wszystkim z telewizorem zapakowanym. Telewizorów nie sprzedajemy, ale opakowanie jak najbardziej.
Dziś na sam koniuszek pracy weszła pani ze zdaniem
"mam takie nietypowe pytanie albo prośbę..."
Usłyszawszy zadanie stwierdziłam że pracochłonne i nieekonomiczne. Nie wiem jak to się dzieje, czasem wydaje mi się, że ktoś jeszcze we mnie siedzi, bo sama usłyszałam siebie potwierdzającą, że się tego podejmę. Druga osoba we mnie chciała się wycofać, ale słowo się rzekło (kobyłka u płota).
pani tylko wychodząc rzekła "bardzo fajnie że się pani podjęła bo kilka kwiaciarń nie chciało, tylko gdzie ja jestem?żebym tu jutro trafiła".
Poniżej, wyjrzawszy z Kwiatuszkarni w październikowym odyńcu, pomyślałam:
to miło, ze ludzie kupują jeszcze takie małe telewizory i że chcą ja dodatkowo pięknie opakować, jestem pewna że stoi teraz na swoim miejscu w pełnej galanterii a ci co mieli przeskakiwać z kanału na kanał przyglądają się niuansom wzoru na papierze i załamującemu się światłu na płatkach przyklejonych kwiatków
OdpowiedzUsuńspojrzenie przez ramię rzucone godne Ryana - długo Pani ćwiczyła?
czy mam zaryzykować i przesadzić Stacha?
ku chwale ojczyzny rączki całuję
Aldona
proszę natychmiast zostawić Stacha,niech wróci na parapet, ponownie spogląda na Miśka, a wiosną jego uśpione pąki wyklują stado liści..
OdpowiedzUsuńzaufam Pani w tej sprawie
OdpowiedzUsuńw tej i tylko w tej sprawie..
OdpowiedzUsuńDlaczego mówi Pani o "przedłużaniu agonii"?
OdpowiedzUsuńSłowo 'agonia' jest mocnym słowem, acz wyraża właściwość.. Chcemy mieć piękne kwiaty w naszych warunkach domowych, a najczęsciej nie są to warunki w jakich żyją kwiaty w naturze. nie jesteśmy w stanie stworzyć im odpowiednią wilgotność, temperaturę, naturalnie współżyjących grzybów..oczywiście też bywają wyjątki od reguły, acz najczęściej storczyki nie zakwitają więcej niźli 3 razy.
OdpowiedzUsuńIdąc tokiem tego myślenia- wiele kwiatów nie powinna Pani sprzedawać, polecać, bo nie są one odpowiednie dla naszego klimatu.
OdpowiedzUsuń