wtorek, 10 kwietnia 2012




      Wiem, że nie można wszystkich zadowolić, zwłaszcza, że staram się robić tak by mi się podobało (i to jest fatalny marketing), a przecież mamy tak odmienne gusta.. więc nie sposób.. ale oprócz tego że zadowalam, bądź nie zadowalam jakąś część klientów, to ważna jest dla mnie część socjologiczna w Kwiatuszkarni.
Jeśli chodzi o marketing, to jestem zupełnie niedostosowana do współczesności, więc robię to "po omacku" jakby to moja babcia powiedziała. Dla mnie ważną częścią są ludzie... teraz przypominają mi się cytaty typu "dla nas najważniejszy jest klient"... Otóż nie przyklejam się do tego zdania...Natomiast lgnę do zdania, że ważni są  ludzie. Znów robię to tak by mi było dobrze....
Zdarzyło mi się dzięki Kwiatuszkarni wpaść w fascynację jakąś osobą (oczywiście nie mówię tu tylko o fascynacji mężczyznami :))). Nie lubię etykiet, ale mimowolnie nadal w nie wpadam. Ostatnio po takiej etykiecie rozmawiałam z kimś przez dłuższy czas i okazało się, że sposób w jaki opowiadał o swojej pasji był dla mnie tak olśniewający...że trudno było mi dojść do siebie. 
Ludzie z pasją...nie ważne czy zajmują się śledzeniem nieba i budzą  o godz 4 rano, aby pokazać gwiazdę na horyzoncie (gwiazda wyglądała jak inne ciała niebieskie...) czy pasją pisania pracy licencjackiej. Ważne by to co się robi, robić całym sobą TU i TERAZ...kiedyś ktoś powiedział, że tak kocha Malczewskiego, że mógłby z nim ślub wziąć. A dodam, że był to mężczyzna hetero...
Dzięki Kwiatuszkarni poznaję naprawdę wiele niezrównanych ludzi i to jest dla mnie równie ważne, jak zajmowanie się kwiatami. Coś w tym jest, że miejsce to przyciąga ciekawe osobliwości.. I to miejsce uczy mnie patrzyć inaczej z różnych stron.
 Jak byłam mała pytałam dlaczego słowo AMBULANS na karetce jest napisane odwrotnie. Nikt nie potrafił mi odpowiedzieć. Ostatnio niespodziewanie 16 letni bratanek do mnie "a zastanawiała się ciocia dlaczego ambulans jest napisane odwrotnie?bo ja doszedłem dlaczego... jak kierowca patrzy w lusterko to widzi poprawnie napis..."
A wystarczyło inaczej spojrzeć. Wystarczy też na ludzi...


Brzoza..I żeby było jasne..żeńskie sterczące, męskie zwisające


Fo pa do klienta: "Nie chciałabym, żeby panu główka wieczorem zwisała" miałam na myśli zapakowaną różę. Wyszło jak zwykle.



3 komentarze:

  1. ludzie,osoowości a czasami ujmująca skromność i pokora której przyglądanie sie jest równie inspirujące ...polecam mój ukochany film Pod słońcem Toskani ,ludzka siła i niewiadomo dlaczego to miejsce i ci właśnie ludzie.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fo pa do klienta poprostu cudowne. Nie ma to jak przejęzyczenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś, będąc w Kwiatuszkarni, odebrałam Panią jako... bardzo niemiłą, zimną osobę- przepraszam za szczerość. Jednak dzięki temu blogowi zmieniłam zdanie i bardzo za to dziękuję- lubię się mylić- jeśli ma to tak pozytywny koniec :)

    OdpowiedzUsuń