Magnolie.
Poczęły kwitnienie w Zielonej.
Mam sentyment do tych drzew. Oprócz pierwszego świadomego spojrzenia na pewną magnolię w Gryficach, o czym wspominam
we wstępie... kiedyś na studiach w Szczecinie wtargnęłyśmy na teren zakładu dla Psychicznie Niezrównoważonych przez ogrodzenie. Rosły tam 2 wielkie magnolie. Widok był niesamowity - tysiące dużych płatków leżących i nadal opadających ku podnóżom koron. Był to koniec maja. Chciałyśmy tylko tam chwilę posiedzieć.:)
W stanie bliskiego przekwitu, pachną dość specyficznie. Trochę duszny, mdły zapach.. Ich woń i aksamitność, są dla mnie czymś niezmiernie wzruszającym, ale też świdrujący.
Magnoliowate to rodzina najbardziej prymitywna w dendrologii i pamiętam moje oburzenie na botanice, bo jak to, przecież takie piękne..pierwotne..
Piszę o magnolii też z jednego powodu. Otóż udało się przekonać parę młodą by dała drzewo jako prezent w tzw. podziękowaniu dla rodziców. Pomysł co w sercu się tlił. Byłoby lepiej dla kwiaciarni jakieś kosze, bukiety duże zaproponować....Gdzieś pomiędzy wersami wspomniałam o magnolii lub brzozie. Pani Jot przyszła i z uśmiechem oznajmiła, że kupują magnolie.
Coś zawsze wraca, przecinając się jak w wykresie sinusoidalnym.
czerwona róża zdaje się że odm Ivone |
Kiedy odchodzi ktoś bliski, bliskiej Tobie osoby, czujesz coś w kolorze bezradności...
Ostatni bukiet dla Ali.
Ty to jesteś niezła jak to się śmiesznie mówi aparatka wtargnąć na teren szpitala dla psychicznie niezrównoważonych aby posiedzieć przy drzewie magnolii to niezły hard-core i nikt was nie złapał.
OdpowiedzUsuńwyszłam wejściem:)
UsuńJak to był niezły hard-core to jak określić inne rzeczy wyczyniane w młodości...wiosna ejże Ty...
OdpowiedzUsuńa mnie wcale, a wcale to nie dziwi.. hihi
OdpowiedzUsuńchciałam sprostować że jako nieletnia jeździłam tylko na zjazdy młodzieży katolickiej, a już jako letnia żadnych dragów...
OdpowiedzUsuń