środa, 7 marca 2012


Zuchwała

Zajęcznie i ptasznie się zaczyna
"skąd się to w Tobie bierze?" zapytał ktoś kiedyś z lekkim zażenowaniem, prawdopodobnie po kolejnej niefortunnej mej wypowiedzi. Przyszedł dziś klient i po kilku minutowym sprawozdaniu z cen i świeżości róż wybrał jedną, zapytał dlaczego nie pachną. Powinnam odpowiedzieć "że nie można mieć wszystkiego"(nie chciałam się powtarzać, bo od powtarzania się w końcu uwierzę) lub mogłam bardziej dyplomatycznie nawiązać do cech sprzężonych. Niestety, ja ze swoimi "trafnymi" porównaniami, połączyłam blondynkę i ajkju. Przepraszam, przepraszam po stokroć wszystkie blondynki (siebie także), bo naprawdę nie znoszę etykiet. A przecież można było powiedzieć "chcemy żeby jednocześnie, były święta i czereśnie" nasza Jopek, blondynka. Ją też bardzo.



"chciałbym jakieś kwiaty, zanim pani się spyta z jakiej okazji, powiem że nie ma okazji, mają upiększać mieszkanie. kiedyś pani powiedziała, że mężczyźni nie kupują bez okazji, a ja właśnie kupuję"....Prawdopodobnie powiedziałam to z przekory, ale ja naprawdę wierzę w mężczyzn. Usłyszałam "ja mam tzw. plan długoterminowy"- to mi się bardzo spodobało. Ale jeżeli mężczyźni nie kupują kwiatów i nagle się tak zdarzy, to gro kobiet zmruży oczy i lekko przechyli głowę w lewą stronę. Najbezpieczniej robić to regularnie. I kobiety się zachwycą (chyba że kwiaty fatalne) i kwiaciarki, kwiaciarze i kwiatuszkarki będą syte.



pastele, tej wiosny dużo wszędzie w dodatkach, ćwirkach, osłonkach...





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz